Pocałunek Gwen Frost
Jennifer Estep
Tytuł Oryginalny: Kiss of Frost
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: -
Gwen Frost żyje. Jeszcze. Bo żniwiarze, wysłannicy boga
chaosu, zamierzają ją zabić.
Dlatego dziewczyna musi nauczyć się walczyć. Jej trenerem, w
Akademii Mitu, jest atrakcyjny Logan Quinn, w którym Gwen potajemnie się
podkochuje. Komplikacje są nieuniknione, gdyż Spartanin na początku roku
szkolnego złamał jej serce. Wyjazd na narty jest dla niej dobrą okazją, aby
odpocząć od ciężkich treningów.
W górskim kurorcie poznaje uroczego Prestona. Szybko jednak
okazuje się, że dziewczyna ma na głowie nowe zmartwienie: wrogowie Akademii
Mitu depczą jej po piętach także poza murami szkoły i nie spoczną, póki raz na
zawsze się jej nie pozbędą…
„Jestem Cyganką”
I po raz kolejny (drugi) spotykamy się z Gwen Frost – „cyganka”,
przez dotyk może dowiedzieć się wszystkiego, uwielbia komiksy i superbohaterów,
została wybrana przez Nike i jest nieszczęśliwie zakochana w swoim trenerze –
Loganie, który nawiasem mówiąc jest spartaninem. Gwen musi się nauczyć walczyć,
ponieważ na każdym kroku czyhają na nią wysłannicy boga chaosu – Lokiego, który
chce jej rychłej śmierci.
„- Pocałuj mnie, albo mnie puść”
W tym tomie obserwujemy jak rozkwita magia Gwen, jak Loki i
Chaos przypominają o sobie. Autorka rozwija wątki śmierci mamy Gwen oraz Logana
i jego tajemnicy.
Akcja jest wartka i płynie szybko, przez co bardzo szybko
się czyta tę książkę. Książka po prostu nas wchłania i nie wypuszcza ze swoich
objęć aż do końca. Jennifer Estep zadbała także o to, żeby czytelnik nie był
znużony – nie brakuje tutaj zaskakujących zwrotów akcji czy dawek poczucia
humoru, które wywołują uśmiech na naszej twarzy. Jej styl jest po prostu
niesamowity i prosty w odbiorze (co jest dużym plusem).
„- Co zrobisz jeżeli żniwiarz Cię naprawdę zaatakuje? –
zażądał Vic. – Uciekasz i masz nadzieję, że nie pobiegnie za tobą?”
Znowu bardzo zżyłam się z Gwen, przez co doskonale
rozumiałam jej rozterki związane z Prestonem ( cudowny bohater) i Loganem (
jemu kibicuję) oraz interesujący przypadek jej przyjaźni z Daphne.
Nie rozpisuję się zbytnio na temat fabuły, ponieważ twierdzę, że obowiązkowo trzeba tę książkę przeczytać i mieć element zaskoczenia. To samo się tyczy bohaterów, którzy są barwni, nietuzinkowi i niesamowici.
Jennifer Estep ponownie mnie zaskoczyła (pozytywnie). W „Pocałunku Gwen Frost” jest wiele zawirowań i humorystycznych sytuacji ( w tym duża zasługa Victora i Daphne). Pani Estep po raz kolejny stworzyła arcydzieło, które w mojej hierarchii dorównuje „Darom Anioła”, „Trylogii Czasu” i „Twierdzy Magów”, czyli mówiąc krótko jest w czołówce.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Jednak radze zacząć od pierwszej części "Dotyk Gwen Frost" .
Moja ocena 7/6
" - Logan zawsze powtarzał, że jesteś czadowa - rzekł -
ale nie wierzyłem mu... aż do teraz.
- Dlaczego? Bo nie jestem w stanie odróżnić czubka miecza od
rękojeści?
- No właśnie".
Cytaty z książki "Pocałunek Gwen Frost"
Muszę się wybrać do księgarni i ją uplować. Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do tego zmusza.:p
OdpowiedzUsuńZaledwie wczoraj skończyłam czytać pierwszą część i chcę więcej! Może co do 'czołówki' bym się nie zgodziła, bo jednak za mało opisów autorka umieściła w tej książce, jest to wszystko jakieś płytkie, moim zdaniem, ale rzeczywiście jest to książka świeża i warta przeczytania. :D Mam nadzieję, że rozwinie się wątek Logana, bo w poprzednim tomie niestety niczego się o nim nie dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńW "Pocałunku Gwen Frost" ten wątek się rozwija, co nie oznacza, że dowiadujemy się wszytskiego, muszą pozostać jakieś tajemnice na trzecią część... :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita... faktycznie brak opisów troszkę ''spłyca'' książkę, ale mimo to polecam ją w 100% :)
OdpowiedzUsuń