środa, 13 lutego 2013

Rosie Rushton - "Miłość, kłamstwa i Lizzie"

Miłość, kłamstwa i Lizzie 

Rosie Rushton

http://mksiegarnia.pl/selkar/images/milosc-klamstwa-i-lizzie-9788361635215.jpgTytuł oryginalny : Love, Lies and Lizzie
Wydawnictwo : Akapit Press
Ilość stron : 221

Jaki obraz ukazałby się naszym oczom, gdyby życiowe i miłosne kłopoty młodych bohaterek "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen przenieść w wiek dwudziesty pierwszy?
Pani Bennet odziedziczyła znaczną sumę pieniędzy, wystarczającą by wraz z rodziną mogła zamieszkać w takim otoczeniu, o jakim zawsze marzyła. Jej córki nawet się nie obejrzały, kiedy w nowym miejscu wciągnęło je życie towarzyskie, przyjęcia i atrakcje.
Ale Lizzie i jej siostry szybko zauważyły, że pod tą piękną podszewką kryją się rozmaite intrygi i zaciekła rywalizacja.


Jako, że uwielbiam Jane Austen, a "Dumę i uprzedzenie" czytałam już jako dwunastolatka, książka "Miłość, kłamstwa i Lizzie" natychmiast wzbudziła moją ciekawość. Nie mogąc się oprzeć pokusie sięgnęłam po nią gdy tylko nadarzyła się okazja. Czy książka spełniła moje oczekiwania? Zdecydowanie tak. 

Rosie Rushton zgrabnie przełożyła piękny świat Jane Austen na współczesność. Charaktery postaci także zostały bardzo dobrze oddane i niezdeformowane. Cała fabuła dość wiernie oddaje treść "Dumy i uprzedzenia" chociaż oczywiście nie da się uniknąć pewnych zmian związanych z współczesnymi wynalazkami czy też niepraktycznymi (w chwili obecnej) rozwiązaniami, które były uzasadnione na przełomie XVIII i XIX wieku.

Książka napisana jest prostym językiem dzięki czemu czyta się ją lekko i przyjemnie. Mimo, że "Miłość, kłamstwa i Lizzie" czytałam już niejednokrotnie to za każdym razem jestem tak samo zachwycona. Moją ulubioną postacią jest oczywiście James. Kto przeczyta, ten będzie wiedzieć dlaczego. 

"Miłość, kłamstwa i Lizzie" to książka skierowana głównie do nastolatek, ale uważam, że i starszym może się spodobać. Gorąco polecam.

Moja ocena : 6/6

Cytat:
„To właśnie było sedno problemu. Mógł zrobić dla niej wszystko - oprócz tej jednej jedynej rzeczy: nie chciał zostawić jej w spokoju.”

 Ten post jest naszym jubileuszowym postem. W ciągu ostatniego pół roku dorobiłyśmy się już okrągłej sumy 100 postów. W przyszłości postaramy się utrzymać ten wynik, albo nawet go poprawić. Mamy nadzieję, że będziecie z nami, kiedy dobijemy 200 :D
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz