niedziela, 19 sierpnia 2012

Suzanne Collins - "Kosogłos"


Kosogłos
Suzanne Collins


Tytuł Oryginału : Mockingjay
Wydawnictwo : Media Rodzina
Liczba stron : 376

Po ucieczce z areny na której rozgrywały się Igrzyska Ćwierćwiecza, Katniss wraz z matka i siostrą trafiają do legendarnego Trzynastego Dystryktu, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu przetrwał. A co więcej szykuje się do wojny z Kapitolem. Katniss mimo początkowej niechęci, wykończona ciężkimi przeżyciami fizycznymi i psychicznymi zgadza się zostać Kosogłosem – symbolem oporu przeciw kapitolińskiemu tyranowi.

Czytanie „Kosogłosa” wzbudziło we mnie wiele emocji, pomimo tego jestem tą książką zachwycona. Jak dla mnie jest to idealne uwieńczenie trylogii Suzanne Collins. Może odrobinę jestem rozczarowana końcówką, ale akcja i fabuła przysłaniają wszystko inne. Oczekiwałam szerszego wglądu na całą rebelię, życie poszczególnych dystryktów, Kapitolu, Prezydenta Snowa i jego planów, więcej wali i konspiracji. Byłoby tez ciekawie, gdyby pani Collins pokazała nam, jak wygląda cały świat, a nie tylko państwo Panem. Wiemy, że powstało na ruinach Ameryki Północnej, ale co z pozostałymi kontynentami?

Akcja w tej książce, a w szczególności wojna, wywarła wielki skutek na osobowości Katniss. W poprzednich częściach była ona żywsza osobą. W „Kosogłosie” wszystkie tragedie oraz przeszłość sprawiły, że Katniss została wyprana z emocji. Pusta. Jedyne co odczuwała to było, cierpienie, ból i strach. W tej książce nie obyło się bez ofiar i tutaj podziw dla autorki, która nie boi się uśmiercać bohaterów. Ponury nastrój utrzymuje się przez całą książkę.

Bunt, który zaczął się już w pierwszej części rozrósł się do gigantycznych rozmiarów i pociągnął za sobą wiele ofiar, często niewinnych. Nie sposób zliczyć ile osób zmarło na kartach tej powieści, faktem jednak jest to, że na ich prochach ludzie zbudowali nowy, lepszy świat. Na pewno znajda się osoby, które będą chciały powrotu do dawnych czasów, do Igrzysk Głodowych. Suzanne Collins z niezwykłą precyzją pokazała nam brutalność świata.

Zakończenie było zupełnie inne niż sobie wyobrażałam. Wielu bohaterów, którzy polegli w tej książce było mi brak. W niektórych momentach nie rozumiałam Katniss (bo przecież ja bym postąpiła inaczej). Pomimo tego ta książka jest super, tak jak cała trylogia. Ciekawa jestem innych książek pani Collins. Tak czy inaczej polecam tą książkę z całego serca, bo jest ona niesamowita. 

"Kosogłos" jest to ostatnia część trylogii Suzanne Collins". Żegnamy się z Katniss i jej przyjaciółmi.

Jeżeli jesteście ciekawi kogo w końcu wybierze Katniss, kto przeżyje, a kto umrze i jak skończy się wojna pomiędzy rebeliantami i Kapitolem. Odpowiedzi na te pytania są w książce, więc sięgnijcie po nią czym prędzej.

W mojej ocenie ta książka otrzymuje 6/6

„Czy ty, czy ty
Przy drzewie się pojawisz
Gdzie powiesili mężczyznę
Co troje ludzi zabił
Dziwne rzeczy się tu zdarzyły
Przed obcymi obaw nie mniej
Spotkajmy się o północy
Przy wisielczym drzewie”

To fragment piosenki, którą Katniss śpiewa Kosogłosom. 

Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz