„Diable Szkło” to druga część trylogii napisanej przez
Rachel Hawkins. W tej części
główna bohaterka książki, Sophie Mercer, wyjeżdża na wakacje do Londynu z
dwójką przyjaciół, aby odpocząć po pełnym wrażeń semestrze w Hekate Hall, który
pomógł jej dowiedzieć się, że jest demonem, o czym nie miała pojęcia. Wbrew
pozorom odpoczynek to ostatnia rzecz, na którą może liczyć Sophie. Czeka ją
spotkanie z Archerem Crossem, który skradł jej serce oraz wiele innych
niespodzianek, które kompletnie zmienią jej życie.
Poznajemy paru
nowych bohaterów, ale również spotykamy się ze starymi, których możemy poznać
lepiej. Niemalże każdy z bohaterów wzbudził moją sympatię, prawie każdego w
jakiś sposób udało mi się polubić. Doceniam to, iż nie ma w tej lekturze dwóch
takich samych postaci, o takich samych charakterach – każdy z nich jest inny,
ma własną, indywidualną osobowość, jest niepowtarzalny i oryginalny.
Nie
spodziewałam się, że książka ta wzruszy mnie w jakikolwiek sposób, a już
pewnością nie byłam przygotowana na to, że wyciśnie ze mnie łzy. Mimo iż jestem
osobą, która bardzo łatwo się wzrusza, która przepłakała prawie każdą
przeczytaną w swoim życiu książkę, byłam zaskoczona tym, jak łatwo pozwoliłam
na to, by łzy spłynęły mi po policzkach. „Diable szkło” wciągnęło mnie tak
bardzo, że nie oderwałam się od tej książki, dopóki nie przewróciłam ostatniej
kartki.
Pani Hawkins
wprowadziła ten wątek posługując się niezłą intrygą. Czytelnik taki jak ja
nigdy by się nie domyślił, że tak się może stać. Przedstawiając barwny świat,
wprowadza nas chociaż na chwilę w dobry nastrój i wzbudza w nas wielkie emocje.
Cały czas chce się wiedzieć co będzie dalej i gdy książka nie chce się wierzyć
i szuka się kolejnych słów.
Jestem
zaskoczona tym, że „Diable Szkło” zrobiło na mnie większe i lepsze wrażenie niż
pierwsza część. Widać, że Rachel Hawkins szykuje coś mocnego na zakończenie
trylogii. Nie mogę się doczekać trzeciej części. Polecam tę książkę każdemu,
kto oczekuje na dawkę napięcia, na lekturę wciągającą i wyciskającą z oczu łzy.
Na powieść, w której świat przedstawiony jest tak realistyczny, jakby znajdował
się tuż za rogiem. Śmiało mogę uznać, że tą książką autorka skutecznie usunęła
w niepamięć moje mieszane wrażenia po przeczytaniu „Dziewczyn z Hex Hall”.
W mojej ocenie
ta książka otrzymuje 6/6 :)
Cykl Hex Hall:
- "Dziewczyny z Hex Hall"
- "Dziewczyny z Hex Hall. Diable Szkło"
- "Dziewczyny z Hex Hall. Zaklęcie Wiążące"/"Spell Bound"
Tytuł Oryginału : Demonglass
Wydawnictwo : Otwarte
Liczba stron : 319
- Ojejku, Cross, jak widzę, minąłeś się z powołaniem. Zostaw w spokoju demony i weź się za pisanie poezji miłosnej.
- Przymknij się – mruknął, schylając głowę do kolejnego pocałunku”.
Cytat z książki "Dziewczyny z Hex Hall. Diable Szkło"
Recenzja wydaje się pochlebna ale nie jestem do końca przekonana czy sięgać po tą książkę. Przeczytałam pierwszą część i w sumie mi się podobała. Boję się, że dobre wrażenie, które zostało po pierwszej części zniknie kiedy przeczytam drugą.
OdpowiedzUsuńSama też miałam wątpliwości, ale po przeczytaniu pierwszej strony zniknęły jak za odjęciem czarodziejskiej różdżki. Nie będziesz żałować jeżeli po nią sięgniesz. Wciaga od pierwszych stron i jest o niebo lepsza od pierwszej części. :P
OdpowiedzUsuńTylko teraz trzeba czekać na trzecią część :P
OdpowiedzUsuń