John Marsden
Tytuł Oryginalny : Tomorrow, When the War Began
Wydawnictwo : Znak Litera Nova
Liczba stron : 272
Nie ma już żadnych zasad.
Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.
Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.
Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad.
A jutro musimy stworzyć własne.
Swoją przygodę z serią „Jutro” zaczęłam od zobaczenia całej
serii na półce w Empiku. Owszem wcześniej słyszałam o niej, ale nigdy nie przełamałam
się aby ją przeczytać. Tamta chwila zadecydowała o tym, że następnego dnia
zaczęłam czytać pierwszą część.
Ellie, Homer, Robyn, Lee, Kevin, Corrie i Fi to grupka
znajomych ze szkoły, którzy postanawiają spędzić kilka dni za miastem w
odległym i tajemniczym miejscu zwanym przez miejscowych Piekłem. Górska kotlina
na początku jest wyzwaniem, ale później staje się azylem. Zaczynają nawiązywać
się tam pomiędzy bohaterami przyjaźnie i miłości. Jednak nikt z nich nawet nie
przypuszczał jak bardzo ta wyprawa odmieni ich życie i co na nich czeka po
powrocie do miasta. Zmęczeni, ale i szczęśliwi wracają do swoich domów, ale już
od progu czeka ich szok. Przerażająca cisza, martwe zwierzęta i … brak ludzi.
Co się tu wydarzyło? Gdzie są ich rodziny?
"Czas poświęcony na rekonesans rzadko jest czasem
straconym."
W ciągu jednej chwili z beztroskich nastolatków muszą stać
się dorosłymi ludźmi, poważnie myślącymi i planującymi kolejny ruch. Znaleźli
się w sytuacji skrajnej, gdzie dobrze znany im świat legł w gruzach a nową
rzeczywistość muszą stworzyć sami. Trudności we wzajemnym zaufaniu, różnice
charakterów, różne spojrzenie na życie. Muszą w tym gąszczu własnego strachu i
dążeń odnaleźć siebie i zadecydować co dalej. Choć mnie kusi, to jednak nie
zdradzę kolejnych losów bohaterów, ale za to zaproszę Was do przeczytania tej
świetnej lektury.
Książkę czyta się zadziwiająco lekko i przyjemnie. Wprost
nie mogłam oderwać się od fabuły zaciekawiona dalszymi losami bohaterów. Język
jest potoczny, prosty, jednak w tej książce to zdecydowanie duży plus. Poza tym
emocje, walka o przetrwanie, zmaganie się z własnymi słabościami, odkrywanie
nowych cech w sobie i drzemiących w duszy uczuć sprawiło, że pozycja ta na
długo zostanie mi w pamięci.
„Jutro” to książka dla każdego. Nie ważne w jakim wieku jest
czytelnik, bowiem każdy z pewnością znajdzie tu coś dla siebie. To opowieść o
szybko zmieniającym się świecie i próbie nadążenia z zaadoptowaniem się do
nowej rzeczywistości, która może okazać się znacznie trudniejsza niż
przypuszczaliśmy. To również historia, w której przyjaźń, miłość, lęk,
poświęcenie, ból, odwaga czy zaufanie przeplatają się wzajemnie tworząc
intrygującą całość, wartą poznania.
Moja ocena to 6/6
Zachęcam również do obejrzenia ekranizacji pierwszej części.
„- Dlaczego stałaś w strumyku? - zapytałam Fi.
- Jak to dlaczego? Żeby uciec przed wężem.
- Ale Fi, węże umieją pływać.
- Nie, wcale nie... naprawdę? O mój Boże. O mój Boże. Mogłam zginąć. Dzięki, że
mi powiedzieliście.”
Cała seria jest boska. Nie mogę się doczekać aż wyjdą Kroniki Ellie. No i oczywiście czekam na ekranizację drugiej części.
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam swoją przygodę z tymi książkami. Ale mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak wam.
OdpowiedzUsuń