poniedziałek, 14 stycznia 2013

John Marsden - "Jutro. Nie ma już żadnych zasad"

Jutro. Nie ma już żadnych zasad
John Marsden


Tytuł Oryginalny : Tomorrow, When the War Began
Wydawnictwo : Znak Litera Nova
Liczba stron : 272

Nie ma już żadnych zasad.

Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.

Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad.

A jutro musimy stworzyć własne.


Swoją przygodę z serią „Jutro” zaczęłam od zobaczenia całej serii na półce w Empiku. Owszem wcześniej słyszałam o niej, ale nigdy nie przełamałam się aby ją przeczytać. Tamta chwila zadecydowała o tym, że następnego dnia zaczęłam czytać pierwszą część.

Ellie, Homer, Robyn, Lee, Kevin, Corrie i Fi to grupka znajomych ze szkoły, którzy postanawiają spędzić kilka dni za miastem w odległym i tajemniczym miejscu zwanym przez miejscowych Piekłem. Górska kotlina na początku jest wyzwaniem, ale później staje się azylem. Zaczynają nawiązywać się tam pomiędzy bohaterami przyjaźnie i miłości. Jednak nikt z nich nawet nie przypuszczał jak bardzo ta wyprawa odmieni ich życie i co na nich czeka po powrocie do miasta. Zmęczeni, ale i szczęśliwi wracają do swoich domów, ale już od progu czeka ich szok. Przerażająca cisza, martwe zwierzęta i … brak ludzi. Co się tu wydarzyło? Gdzie są ich rodziny?

"Czas poświęcony na rekonesans rzadko jest czasem straconym."

W ciągu jednej chwili z beztroskich nastolatków muszą stać się dorosłymi ludźmi, poważnie myślącymi i planującymi kolejny ruch. Znaleźli się w sytuacji skrajnej, gdzie dobrze znany im świat legł w gruzach a nową rzeczywistość muszą stworzyć sami. Trudności we wzajemnym zaufaniu, różnice charakterów, różne spojrzenie na życie. Muszą w tym gąszczu własnego strachu i dążeń odnaleźć siebie i zadecydować co dalej. Choć mnie kusi, to jednak nie zdradzę kolejnych losów bohaterów, ale za to zaproszę Was do przeczytania tej świetnej lektury.

Książkę czyta się zadziwiająco lekko i przyjemnie. Wprost nie mogłam oderwać się od fabuły zaciekawiona dalszymi losami bohaterów. Język jest potoczny, prosty, jednak w tej książce to zdecydowanie duży plus. Poza tym emocje, walka o przetrwanie, zmaganie się z własnymi słabościami, odkrywanie nowych cech w sobie i drzemiących w duszy uczuć sprawiło, że pozycja ta na długo zostanie mi w pamięci.

 "Okazało się,że naszego świata już nie ma. Że nie ma już żadnych zasad. A jutro musimy stworzyć własne."

„Jutro” to książka dla każdego. Nie ważne w jakim wieku jest czytelnik, bowiem każdy z pewnością znajdzie tu coś dla siebie. To opowieść o szybko zmieniającym się świecie i próbie nadążenia z zaadoptowaniem się do nowej rzeczywistości, która może okazać się znacznie trudniejsza niż przypuszczaliśmy. To również historia, w której przyjaźń, miłość, lęk, poświęcenie, ból, odwaga czy zaufanie przeplatają się wzajemnie tworząc intrygującą całość, wartą poznania.

Moja ocena to 6/6

Zachęcam również do obejrzenia ekranizacji pierwszej części.
  
„- Dlaczego stałaś w strumyku? - zapytałam Fi.

- Jak to dlaczego? Żeby uciec przed wężem.
- Ale Fi, węże umieją pływać.
- Nie, wcale nie... naprawdę? O mój Boże. O mój Boże. Mogłam zginąć. Dzięki, że mi powiedzieliście.”
Share:

2 komentarze:

  1. Cała seria jest boska. Nie mogę się doczekać aż wyjdą Kroniki Ellie. No i oczywiście czekam na ekranizację drugiej części.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z tymi książkami. Ale mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak wam.

    OdpowiedzUsuń