Mechaniczna Księżniczka
Cassandra Clare
Tytuł Oryginalny: Clockwork Princess
Wydawnictwo: (Mag)
Liczba stron: -
"Pamiętam, co mi kiedyś powiedziałaś - dodał Will. - Że
słowa mogą nas zmienić. Twoje mnie zmieniły, Tess. Sprawiły, że jestem lepszym
człowiekiem, niż mógłbym być. Życie jest jak książka i przede mną jeszcze
tysiąc stron, których nie przeczytałem. Nie umrę, poki razem z tobą nie
przeczytam ich tyle, ile zdołam..."
„Mechaniczna Księżniczka” jest bezwątpienia najlepszą
książką, która wyszła spod pióra Cassie. Jest ona idealnym zwieńczeniem
trylogii „Diabelskich Maszyn”, które nawiasem mówiąc mają zostać zekranizowane.
Ta książka wywołuje skrajne emocje. Czytając ją przechodziłam przez fazę
strachu, śmiechu i płaczu. Jest to prawdziwa bomba emocjonalna. Księżniczka
uzupełnia swoją fabułą całą historię. Daje nam odpowiedzi na pytania, które
powstały już w pierwszej części.
„- To był demon ospy, czyż nie? Wiesz o nich wszystko,
prawda? Nie jesteś jakimś ekspertem.
- Cóż, nie musisz się zachowywać tak, jakbym je wymyślił -
powiedział Will.”
Cassie wraz ze swoimi książkami ewoluuje. Jako że
„Diabelskie Maszyny” były pisane później od „Darów Anioła”, postacie prequela
są lepiej wykreowane, dojrzalsze, pełne sprzecznych uczuć i są ciągle stawiane
przed nowymi trudnościami. Styl pisania Pani Clare jest ciągle taki sam. Prosty
i łatwy w odbiorze.
Muszę przyznać, że byłam całkowicie zszokowana obrotem
wydarzeń. Nie będę pisała konkretnie o co chodzi, by nie psuć wam czytania.
Ostatnie rozdziały czytałam ze łzami oczach.
. Z przyjemnością będę powracać do niej, do przygód Tessy, Willa, Jema,
innych Nocnych Łowców wraz z ich
znajomymi.
„Tessa nie mogła się powstrzymać i mimo wszystko
zachichotała.
- Jest sznurowany - szepnęła. - Z tyłu.
Pokierowała jego ręce wokół niej, aż jego palce znalazły się na haftkach.
Zadrżała, lecz nie z zimna, ale z intymności tego gestu.”
Dodatkowym plusem są jeszcze z pozoru nieistotne detale,
które w niesamowity sposób łącza jedna serie z druga. Niby błahostki, ale kto
by sie spodziewał, ze maja one jakikolwiek związek z postaciami z serii, której
akcja toczy sie 130 lat później? Ale dzięki temu wciąż wyczuwamy swego rodzaju
obecność postaci, które juz nie istnieją w "Darach Anioła".
„Life is a book and there are a thousand pages I have not
yet read.”
Śmiałam się, płakałam, kochałam, nienawidziłam… Wiem, że do
tej pozycji wrócę jeszcze nie raz. Żyłam tą historią. Seria "Diabelskie
Maszyny" znalazła swój niesamowity i piękny koniec w "Mechanicznej
Księżniczce". Trudno jest mi się rozstać z tą serią. Pomimo tego, że
pewnie przeczytam ją jeszcze pare razy, to już nie będzie ta sama historia.
Polecam z całego serca serię „Diabelskie Maszyny”.
Moja ocena 7/6 – „Mechaniczna Księżniczka”
8/6 – „Diabelskie Maszyny”
„- Wiara – powiedział Jem. – Wiara w to,że jesteś lepszy niż
ci się wydawało. Przebaczenie, byś nie musiał wiecznie siebie karać. Zawsze cię
kochałem, Will, nieważne co zrobiłeś. I teraz potrzebuję, byś zrobił dla mnie
to, czego sam nie mogę zrobić dla siebie. Abyś był moimi oczami, gdy ich nie
mam. Abyś był moimi rękoma, gdy nie mogę użyć własnych.1 Abyś był moim sercem,
kiedy moje przestanie bić....”
Cytaty z książki „Mechaniczna Księżniczka”
Właśnie zebrałam się do czytania po angielsku. Sam początek jest genialny, więc co to będzie na końcu? :)
OdpowiedzUsuńAlbowiem ja przewidziałam przyszłość i powiem Ci co będzie na końcu : totalna rozsypka. :D
UsuńDzięki za tego bloga :-)
OdpowiedzUsuń