Dlaczego jadąc przez pustynię Namibii docieramy do miast,
których architektura przypomina miejscowości uzdrowiskowe Dolnego Śląska?
Dlaczego włączając radio słyszymy audycje w języku niemieckim? Co sprawia, że
miasta namibijskie są czyste, bez śladów graffiti? Dlaczego niemal każdy biały
ma przy sobie broń? Dlaczego urzędowy język angielski jest mową ojczystą dla
zaledwie 1% ludności.
Z rozmów autora z potomkami niemieckich kolonistów,
mieszkających w Namibii od kilku pokoleń, Afrykanerami, którzy osiedlali się
tutaj już od XIX wieku oraz z dumnymi Bastardami, wyłania się współczesny obraz
tego kraju.
Namibia uzyskała niepodległość w 1990 roku i od tej pory
każda zmiana władzy następuje zgodnie z zasadami demokracji, w powszechnych i
uczciwych wyborach, co stanowi swoisty ewenement wśród krajów afrykańskich.
Dzięki wnikliwości i wrażliwości autora poznajemy nie tylko
dramatyczną historię kraju i jego mieszkańców, ale też niezwykłą przyrodę i
różnorodność krajobrazów - piękne morskie wybrzeże, sięgającą oceanu pustynię i
zieleń aż po horyzont.
Wojciech Rogala głównie skupia się na życiu codziennym
białej ludności, na bezpieczeństwie, wolności nie całej Afryki, ale tylko
jednego wycinka. Dzięki poznajemy jedno miejsce dokładnie, a nie wszystkie pobieżnie.
Za ten zabieg autor zasługuje na plusa.
Dostajemy dużą dawkę informacji historycznych. Dowiadujemy
się, że po 1990 roku, czyli po odzyskaniu niepodległości przez Namibię sytuacja
w kraju zmieniła się na korzyść rdzennych Afrykańczyków, a na to niezbyt
zgadzają się biali ludzie.
Wydaje mi się, że w reprtażach dużo znaczenia mają zdjęcia.
One obrazują prawie wszystko o czym opowiada autor, ukazują nam piękne miejsca,
które zwiedził autor podczas swojej podróży. Dlatego też ta książka już na
samym początku zyskała moje uzanie – piękna okładka i jeszcze cudowniejsze
zdjęcia – to dobra podstawa prawdziwego reportażu.
Jak na debiutancką książkę muszę przyznać, że Pan Wojciech
podołał zadaniu. Posiada prawdziwy kunszt pisarski. Mój szacunek zdobył przez
to, że nie wyraża on swojej opinii, nie ocenia z własnej perspektywy, tylko
pozwala innym to zrobić. Poznajemy opinie białej części mieszkańców Namibii,
czyli AŻ 6%.
Dzięki tej książce moja wiedza o Namibii została znacznie
poszerzona. Nie żałuję, że sięgnęłam po tą książkę i Wy też żałować nie
będziecie jeśli tylko do niej zajrzycie i ją przeczytacie.
Moja ocena: 5/6
Tytuł Oryginalny: Witamy w białej Afryce
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 431
Za możliwość przeczytania dziękuję
0 komentarze:
Prześlij komentarz