czwartek, 8 czerwca 2017

Frederico Moccia - "Jesteś moją obsesją"

Spokojne i dostatnie życie Giovanniego – trzydziestoletniego pisarza – kończy się, gdy przez portal internetowy kontaktuje się z nim Ona. Nie zna nawet jej imienia, jednak ona zdaje się wiedzieć o nim wszystko. Czat z tą tajemniczą kobietą, początkowo niewinny, z upływem dni przekształca się w intrygującą wirtualną znajomość, by w końcu przerodzić się w prawdziwą obsesję.

Decyzje Giovanniego będą miały wpływ nie tylko na niego, ale również na jego żonę i dwuletnią córkę. Gdy rozsądek walczy z fascynacją, nikt nie może być pewien rozwoju wypadków.


Książka jest stosunkowo krótka, ponieważ liczy sobie tylko 192 strony, JEDNAKŻE nawet tak krótka powieść potrafi wciągnąć. Pochłonęłam ją w ekspresowym tempie. Czasami nawet czytałam dany fragment wielokrotnie byleby tylko zapamiętać jedną z wielu ciekawych i życiowych sentencji, które zmuszają czytelnika do refleksji (to zasługuje na ogromnego plusa). A w tej książce było ich po prostu mnóstwo!

Fabuła – bardzo ciekawa. Dotyczy „problemu” XXI wieku, a mianowicie zawierania wirtualnych znajomości.  Niestety trochę brakowało akcji. Owszem książkę się lekko czyta, ale jakby to powiedzieć… mogłoby się odrobinę więcej dziać. Wiem, że autor postawił na krótką fabułę, ale brakowało mi akcji w tej pozycji. Autor trochę zbyt gwałtownie miesza przeszłość z teraźniejszością i w pewnym momencie musiałam się wracać, bo się zgubiłam. Jakby tak głębiej spojrzeć, to te retrospekcje nie dostarczały nam dużej ilości informacji, ale w sumie napędzały trochę tą opowieść.

"Dzieci mają idealny śmiech,niczym niezmącony,bo znają jedynie uczucie szczęścia."

Co zaś się tyczy bohaterów, to najlepiej wykreowana była osoba Luny, którą tak de facto autor wprowadza jako internetową znajomość głównego bohatera. Wydaje mi się, że w tej powieści autor nie poświęcił dużej uwagi na kreacje bohaterów. Mieli braki, ale to może dlatego stawali się przez to bardziej ludzcy. Niestety w pewnym momencie nasz główny bohater mnie zdenerwował, ale to dlatego, że pokazał ludzką słabość (większość by pewnie postąpiła tak jak on), więc mu wybaczam. To jak się zachował pod koniec (koniec jest przewidywalny) spowodował, że zjednał sobie moje serce.

Słowem podsumowania, książka daje do myślenia, głównie przez dużą liczbę mądrych sentencji, łatwo pobudza wyobraźnię, ponieważ zawiera odniesienia do książek oraz filmów ogólnie znanych. Zawiera pewne niedociągnięcia i po F.Moccia spodziewałabym się czegoś lepszego, ale ta książka tak zła nie jest (mogłaby być gorsza).

"Oto czym jest miłość - dystansem maratońskim do pokonania we dwoje."

Ogólnie polecam książkę. Szybko i przyjemnie się ją czyta.

Moja ocena 3/6

Tytuł Oryginalny: Tu Sei Ossessione
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Muza


Za możliwość przeczytania dziękuję 


Share:

2 komentarze:

  1. Uwielbiam tego autora! "Trzy metry nad niebem" jest cudowną książką, więc myślę, że to tez musi być warte przeczytania. Muszę tylko dorwać tą książkę w swoje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i z całego serca polecam!

    OdpowiedzUsuń