Co robisz, gdy podczas lekcji chemii w głowie wirują ci
zamiast pierwiastków fragmenty ulubionych piosenek?
Lily po prostu zapisała wers z ukochanego utworu na ławce. Niczego nie oczekiwała, a jednak następnego dnia zobaczyła, że ktoś dopisał kolejne zdanie. Ktoś, kto najwyraźniej zna tekst tej piosenki. Jak to możliwe, że w tej nudnej szkole ktoś także kocha alternatywne zespoły?
Wkrótce ławkowa korespondencja między Lily a tajemniczym miłośnikiem muzyki nabiera tempa. Rozmawiają nie tylko o muzyce, ale i o swoich problemach i stają się sobie coraz bliżsi. Kim jest ta tajemnicza bratnia dusza?
Lily po prostu zapisała wers z ukochanego utworu na ławce. Niczego nie oczekiwała, a jednak następnego dnia zobaczyła, że ktoś dopisał kolejne zdanie. Ktoś, kto najwyraźniej zna tekst tej piosenki. Jak to możliwe, że w tej nudnej szkole ktoś także kocha alternatywne zespoły?
Wkrótce ławkowa korespondencja między Lily a tajemniczym miłośnikiem muzyki nabiera tempa. Rozmawiają nie tylko o muzyce, ale i o swoich problemach i stają się sobie coraz bliżsi. Kim jest ta tajemnicza bratnia dusza?
Ta pozycja jest jedną z wieeelu książek, które nadają się na
wieczór, nie wymagają intensywnego myślenia i spokojnie można je zakatologować
jako typowy „odmóżdżacz”. Pochłonęłam ją w jeden wieczór.
Książka ta mnie nie zaskoczyła, ale też nie wywoływała we
mnie irytacji. Była po prostu jak każda inna młodzieżówka tego typu.
Napisałabym jaka jest tutaj stereotypowa relacja między główną bohaterką, a „tajemniczym
miłośnikiem muzyki”, ale wtedy moja opinia byłaby potraktowana jako spoiler, a
tego lepiej unikać.
„Otwieraj się na ludzi, bo może ci umknąć coś, co masz przed
nosem.”
Bohaterowie… hmm… nic odkrywczego napisać nie mogę.
Zwyczajni. Bardzo zwyczajni. Opisani zostali normalni nastolatkowie. Nie
zaskakują w żaden sposób, ale dzięki temu łatwiej się z nimi utożsamić. Rodzina
Lily zasługuje na ogromnego plusa – bez dwóch zdań, to ona w tej książce
podbiła moje serce.
Ta książka pokazuje nam na czym polega prawdziwa przyjaźń,
miłość i opowiada ona o tym, że w życiu nie należy sądzić po pozorach, bo może
to się na nas odbić.
Czy polecam? Tak. Miły odmóżdżacz, którego czasem każdy
czytelnik potrzebuje. Zamiast oglądać jakiś serial, można sięgnąć po tą
pozycję, która wyszła spod pióra Kasie West.
Moja ocena: 3+/6
„-I to akurat na chemii. Jak można oczekiwać, że ktoś będzie
na niej uważał?
-Ja lubię chemię.
-Powiem inaczej: jak można oczekiwać, że ktoś normalny będzie na niej uważał?
-Uważasz, że jesteś normalna? „
Tytuł Oryginalny: P.S. I Like You
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba Stron: 392
0 komentarze:
Prześlij komentarz