Robert Muchamore
Tytuł Oryginalny: Recruit
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 320
Terrorystka nie otwiera drzwi obcym w obawie przed tajnymi
funkcjonariuszami policji i agentami służb bezpieczeństwa. Jednak jej dzieci
przyprowadzają swoich kolegów i biegają z nimi po całym domu. Kobieta nie ma
pojęcia, że jedno z dzieci założyło podsłuch w każdym pokoju, skopiowało
zawartość dysku komputera i sfotografowało notes z adresami. To dziecko pracuje
dla CHERUBA.
CHERUB to tajna organizacja, która zajmuje się szkoleniem
dzieci na agentów. James trafia tam w momencie kiedy zamieszkał w domu dziecka,
po śmierci swojej mamy. Zanim jednak James zdecyduje się dołączyć do CHERUBA będzie
musiał przejść próbę. Gdy to mu się uda, rozpocznie szkolenie podstawowe - sto
dni wyczerpującej pracy, zarówno fizycznej, jak i umysłowej i coś w rodzaju
egzaminu.
James jest typowym dwunastolatkiem. Jest leniwy, łatwo się nudzi
i uwielbia kłopoty, za to nietuzinkowym dodatkiem jest fakt, że chłopak potrafi
liczyć jak kalkulator (szybko i bezbłędnie). Od pierwszej strony polubiłam go,
a kolejne kartki utwierdzały mnie w przekonaniu, że to naprawdę fajny chłopak. Pozostali
bohaterowie też dają się lubić, nawet ludzie z zarządu CHERUBA. Owszem, w
organizacji mają dość surowy regulamin i ostry system kar, co jednak nie uważam
za złe. Jest to uzasadnione, a poza tym jakoś trzeba zapanować nad bandą
trzystu rozbrykanych dzieciaków, z których połowa ma czarne pasy karate.
Autor niesamowicie tworzy historię - coś się zaczyna, a coś
kończy - wątki przeplatają się ze sobą, a jednocześnie tworzą jakąś
chronologię. Niesamowicie dużo akcji to wielka zaleta książki. Fabuła
oryginalna, zapewnia rozrywkę i pozwala się dobrze bawić.
CHERUBI pomimo tego, że są agentami, nadal pozostają normalnymi
dzieciakami i mają własne zainteresowania. Czasem też zdarza im się ulegać
emocjom i postępować po prostu głupio. Wspaniale jest także pokazane, że mimo,
iż bycie w CHERUB'ie jest zajęciem interesującym i oznacza życie pełne przygód,
to posiada wiele wad, a także wiąże ze sobą wiele wyrzeczeń i niebezpieczeństw.
„Rekrut” to książka, która otwiera serię o CHERUBINACH. Muchamore
świetnie rozwiązuje wątki dotyczące pracy nad sobą, jest pomysłowy. Książka jest
znakomita dla tych, którzy szukają rozrywki, emocji i niebanalnych rozwiązań.
„-Jestem niedysponowany-powiedział James, wskazując na swój
nos. -Bójka, jak przypuszczam. -Nie. -W takim razie co? -Musiałem zasnąć w złej
pozycji. [...] -James, słyszałam rozmaite bzdurne wymówki, ale spuchnięty nos i
podbite oko od spania w dziwnej pozycji to usprawiedliwienie najgorsze ze
wszystkich.”
Moja ocena to 6/6
Cytaty z książki „Rekrut”
0 komentarze:
Prześlij komentarz