piątek, 20 stycznia 2017

Jennifer L.Armentrout – "Opal"

Nikt nie jest jak Daemon Black.
Gdy się uparł, że udowodni mi swoje uczucia, nie żartował. Już więcej w niego nie zwątpię. Teraz, gdy najtrudniejsze za nami, cóż… jesteśmy ze sobą znacznie bardziej spontaniczni. Ale nawet on nie może ochronić swojej rodziny przed niebezpieczeństwem związanym z uwolnieniem ukochanych.

Po wszystkim co się stało, nie jestem już tą samą Katy. I nie jestem pewna, jak to się skończy. Gdy każdy krok ku prawdzie zbliża nas do tajemniczej organizacji, odpowiedzialnej za torturowanie i testowanie hybryd, zdaję sobie sprawę, że dobre zakończenie nie istnieje. Śmierć kogoś bliskiego jest nadal świeża, pomoc przybywa z najmniej spodziewanego źródła, przyjaciele stają się dla nas śmiertelnym zagrożeniem, ale my nie możemy zawrócić. Nawet jeśli wynik tego starcia zniszczy nasze światy na zawsze.

„- Nie jesteś do tego zdolna.

Poczułam spokój i uśmiechnęłam się szeroko.

- Nie wiesz, do czego jestem zdolna.’

Przy poprzedniej części narzekałam, że Katy zachowuje się jak głupiutka nastolatka. W przypadku trzeciej książki z serii Lux nie mogę czegoś takiego powiedzieć. Katy wydoroślała, nadal popałnia błędy, ale już nie kieruje nią głupota i chęć postawienia na swoim na siłę. Teraz podejmuje dojrzałe decyzje, które owszem, nie zawsze kończą się dobrze, ale zawsze liczą się chęci. Nie można też zapomnieć o tym, że jednak ulega emocjom i czasami ją ponosi (ale to każdy człowiek i kosmita tak ma), więc Kat ostecznie w tej książce zaplusowała w moich oczach.

Chciałabym móc jakoś opisać zmiany w Deamonie, ale…hmmm…to nadal jest ten sam Deamon. Tak samo arogancki, zarozumiały, troskliwy Deamon jaki był w poprzednich dwóch częściach, więc nie będę się rozpisywać na ten temat.

„Nie ufaj nikomu, kto ma coś do zyskania lub stracenia.”

Fabuła jest zdecydowanie bardziej dynamiczna niż w poprzedniczkach tej części. Zwroty akcji, powroty postaci, tajemnice, to zdecydowanie pochłania czytelnika i autorka nareszcie się na tym skupiła. Uczucie między Deamonem a Katy nadal jest dominującą komponentą, ale do władzy zaczynają się dopychać także inne rzeczy i osoby.

Książka kończy się w takim momencie, że czytelnik od razu chce sięgnąć po następną część (przynajmniej ja tak zrobiłam – ostatecznie wyszło, że w trakcie jednego dnia przeczytałam dwie części, a potem zrobiłam sobie przerwę na spanie). Wydaje mi się, że jest to odpowiednia rekomendacja dla tego dzieła Pani Jennifer.
„Pozdrawiam i polecam” – Talia

Moja ocena:  4,3/6 (tendencja wzrostowa)

„Nigdy, przenigdy nie wiń się za to, czego nie jesteś w stanie kontrolować.”



Seria Lux:

  1. "Obsydian"
  2. "Onyks"
  3. "Opal"
  4. "Origin"
  5. "Opposition"
Tytuł Oryginalny: Opal
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 494
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz