„Była to najlepsza i najgorsza z epok, wiek rozumu i wiek
szaleństwa, czas wiary i czas zwątpienia, okres światła i okres mroków, wiosna
pięknych nadziei i zima rozpaczy” – tak rozpoczyna swą niezwykłą Opowieść o dwóch
miastach Charles Dickens.
Paryż i Londyn w przededniu Wielkiej Rewolucji Francuskiej. W tym burzliwym okresie splatają się losy młodego francuskiego arystokraty, starego lekarza więzionego niesprawiedliwie przez osiemnaście lat w Bastylii, jego córki i angielskiego prawnika. Dramatyczna, przejmująca historia.
Znakomita powieść Charlesa Dickensa, najwybitniejszego przedstawiciela angielskiej powieści społeczno-obyczajowej drugiej połowy XIX wieku.
„Opowieść o dwóch miastach” można uznać jako typowy klasyk,
który powinien zostać przeczytany przez każdego. Jest to po prostu obowiązkowa
pozycja. Dlatego też i ja po nią sięgnęłam. Było to moje pierwsze spotkanie z
twórczością Dickensa i wiem na pewno, że nie ostatnie.
Niby prosta historia, opowiadająca tylko o miłości i
rodzinie, ale Charles Dickens przedstawił to w taki sposób, że ta prosta i z
pozoru banalna historia stała się niesamowitą opowieścią, która całkowicie
wciąga człowieka. Zaczynamy żyć tą historią. Dickens porywa człowieka na kilka
wieczorów i całkowicie zmienia jego światopogląd.
Charles Dickens wykreował wspaniałych bohaterów, którzy są
tak realistycznie przedstawieni, że można się z nimi z łatwością utożsamiać.
Trudno zaszufladkować ich jako tych dobrych lub tych złych. Każdy bohater jest
złożony i za to bardzo cenię autora, ponieważ by ich stworzyć musiał poświęcić
dużo czasu i pracy. O ich losie nie będę pisać, ponieważ liczne zawirowania,
przypadkowe spotkania odcisnęły piętno na ich życiu i ich zmieniły (a poza tym
byłby to spoiler).
„Opowieść o dwóch miastach” to historia o wydarzeniach
tragicznych, niesprawiedliwych i okrutnych. Sfrustrowani ludzie, którzy
gromadzili w sobie gniew, który musiał kiedyś wybuchnąć i to on spowodował tyle
nieszczęść. Instynkt przetrwania oraz nie niezniszczalna psychika człowieka
mogą przyczynić się do zniszczenia drugiego człowieka.
Nie zawiodłam się, wręcz zakochałam się w twórczości
Dickensa. Nawet jeżeli gdzieś były pewne niedociągnięcia to w trakcie czytania
nie zwracałam na to uwagi. Jest to jedna z lepszych obyczajówek, jakie
kiedykolwiek czytałam.
Moja ocena: 6/6
Tytuł Oryginalny: "A Tale of two cities"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 500
0 komentarze:
Prześlij komentarz