Dziecko Gwiazd. Atlantyda
Michalina Olszańska
Wydawnictwo : Albatros
Ilość stron : 464
Razem z bohaterką książki wyrusz w podróż pełną magii i tajemnic!
Akcja powieści toczy się w położonym na wyspie mitycznym królestwie Atlantydy, a jej bohaterką jest szesnastoletnia księżniczka Meihna, wyobcowana, wychowana z dala od normalnego życia arystokratka. Wyspę czeka nieuchronna zagłada.
Może ją ocalić jedynie legendarny mag. Tocząc walkę z przeznaczeniem, Meihna wyrusza na jego poszukiwanie. Po drodze czekają ją rozliczne próby, ale też przygody i spotkania z niesamowitymi stworzeniami i istotami. Odnajdzie również prawdziwą miłość.
Przyznam, że kiedy ma do wyboru książkę polskiego i zagranicznego autora najczęściej (mnie więcej w 95%) mój wybór pada na tę drugą. Nie mam pojęcia dla czego tak jest, ale to fakt niezaprzeczalny.
"Dziecko Gwiazd. Atlantyda" została napisana przez Michalinę Olszańską kiedy miała 15 lat. (Teraz ma ok.20) Jej powieść została mi polecona przez przyjaciółkę i myślę, że tylko dlatego zaryzykowałam przeczytanie książki polskiej autorki. Powiem tylko, że zostałam mile zaskoczona...
Kiedy czytałam pierwsze strony nie byłam przekonana. Początek dłużył mi się strasznie i przemknęło mi przez myśl żeby dać sobie spokój. Jednak kilka rozdziałów później zaczęłam się wciągać. Akcja przyśpiesza tak naprawdę dopiero kiedy Meihna opuszcza wyspę co nie oznacza, że wcześniej nic się nie dzieje...
Pewne wydarzenia z przeszłości kładą się cieniem na całej Atlantydzie. Niespodziewane wypadki, które dotkną rodzinę królewską pociągną za sobą straszna konsekwencje, a jedyną wskazówką jak wszystko naprawić jest mroczna przepowiednia...
W tej książce każda przygoda, każda postać a nawet pojedyncze słowa wydają się być przemyślane w 100%, nic nie dzieje się przypadkiem. Mimo, że autorką jest bardzo młoda dziewczyna. Narracja jest trzecioosobowa, a język, jak łatwo się domyślić, bardzo przystępny.
Książka nie rozczarowała mnie. Nie spodziewałam się po niej zbyt wiele, ale była miłym zaskoczeniem.
Moja ocena 4+/6
Czytałam ją. Jak na tak młodą autorkę, książka jest niezła, jednak mnie nie powaliła zbytnio.
OdpowiedzUsuńTutaj słówko dla autorek. Pomysł z cytatami jest naprawdę fajny. Róbcie dalej takie rzeczy. :D
Dziękujemy. Postaramy sie ciebie nie zawieść.
OdpowiedzUsuńO książce mogę powiedzieć tylko tyle, że mnie także nie powaliła, ale była niezła. Ciekawie opowiedziana historia.
Moja przygoda z nią zaczęła sie w bibliotece szkolnej. Przyciągnęło mnie jedno słowo na jej okładce. ATLANTYDA
(od razu przypomniała mi się bajka, więc bez oporów po nią sięgnęłam i poświęciłam jej cały wieczór)
Ja też zaczęłam swoją przygodę podobnie. Zobaczyłam ze jest o Atlantydzie i od razu po nią sięgnęłam. Pomimo tego ze dość rzadko sięgam po ksiązki polskich autorów. Ksiązka jest fajna. Miło się ją czyta. Jest idealną lekturą na leniwy wieczór. Chociaz akcja dość wolno się rozwija.
OdpowiedzUsuń