Mogłabym zacząć od tego, że dawno nie spotkałam się z
książką, która tak pięknie opisuje samą siebie. Nie do końca siebie, ale swoje
inne koleżanki. Książki. Tak bardzo podobał mi się sposób, w jaki Funke opisuje
książki. Jak wspaniale pokazuje miłość i czułość, z jaką odnoszą się ludzie do
książek. Rzecz mogłabym, że po przeczytaniu “Atramentowego serca” czuję, że nie
jestem jedyna, że nie tylko ja dotykam okładki zanim zacznę czytać. Że kupuję
mnóstwo książek. I mogę powiedzieć, że każdy, kto kocha książki, powinien
przeczytać tę powieść – odnaleźć siebie i swoje poniekąd dziwne zachowania.
Mogłabym zacząć od tego, że dawno nie spotkałam się z
książką, która tak pięknie opisuje samą siebie. Nie do końca siebie, ale swoje
inne koleżanki. Książki. Tak bardzo podobał mi się sposób, w jaki Funke opisuje
książki. Jak wspaniale pokazuje miłość i czułość, z jaką odnoszą się ludzie do
książek. Rzecz mogłabym, że po przeczytaniu “Atramentowego serca” czuję, że nie
jestem jedyna, że nie tylko ja dotykam okładki zanim zacznę czytać. Że kupuję
mnóstwo książek. I mogę powiedzieć, że każdy, kto kocha książki, powinien
przeczytać tę powieść – odnaleźć siebie i swoje poniekąd dziwne zachowania.
“Odkąd pamiętała, Mo zawsze wykonywał ten charakterystyczny
ruch ręki: brał książkę, pieszczotliwie przesuwał dłonią po jej wierzchu, po
czym otwierał ją tak, jak otwiera się szkatułkę wypełnioną po brzegi
egzotycznymi klejnotami.“
Mogłabym zacząć od tego, że świat przedstawiony jest zarazem
piękny i niebezpieczny. Jak każdy. Jednak możliwość wyczytania innego świata z
dowolnej powieść, jest dla mnie nie tylko czarujące, ale niesamowite i
pociągające. Jednak patrząc na konsekwencje, jakie mogą wyniknąć z takiego
wyczytania – nie wiem czy warto posiadać taką zdolność. Nigdy nie przeczytać
powieści na głos. Nie poczuć tych liter, zdań ani powieści.
Mogłabym zacząć od tego, że jestem po prostu zachwycona tą
książką. Główna bohaterka, Maggie jest 12-latką. Jednak jak na swój wiek jest
już bardzo dojrzała. Momentami widziałam w niej siebie. Zakochaną w książkach
dziewczynę. Wystąpili też źli bohaterowie, którzy siali strach i panikę.
Jak to w życiu, są źli ludzi i dobrzy. Kim jest Mo? Mo jest Mortimerem, ojcem
Maggie, którą samotnie wychowuje. Pojawia się również Smolipaluch. Jest on
bardzo ciekawą postacia. Postać, która cały czas mnie zadziwiała. Za
jednym razem byłam wdzięczna i wesoła, że zjawił się w danym momencie, a innym
razem chciałam, żeby coś okrutnego go ukarało za bezwstydne zachowanie i
zdrady. Wnosiła ona wiele energii i sprawiała, że czasami monotonne teksty
ożywały.
Ni potrafię powiedzieć o czym jest ogólnie Atramentowe
Serce, ponieważ zdradziłabym największa tajemnicę książki. Jedyne co mogę to
polecić tą książkę.
Podsumowując: książka jest wspaniała, można trochę się
nauczyć, trochę wywnioskować, a przede wszystkim – dobrze się bawić. Poznać
osoby, które tak jak my, kochają książki, dbają o nie i z czułością na nie
patrzą. Można wsiąknąć na dłuży czas w tę opowieść i po ciuchu wyobrażać sobie,
że taki Mo także nam czyta. Że to, co często pragniemy stanie się realne. A
snuta przez niego opowieść stanie się jak żywa – w przenośnym i dosłownym
znaczeniu.
"Świat jest
straszny,okrutny, bezlitosny, mroczny jak zły sen. To nie jest miejsce do
życia. Książka to jedyne miejsce, gdzie istnieje współczucie, pociecha,
szczęście...i miłość. Książki kochają każdego, kto je otwiera, dając mu
poczucie bezpieczeństwa i przyjaźni, niczego w zamian nie żądając. Książki
nigdy nie odchodzą, nawet wtedy, gdy się je źle traktuje."
Jest również ekranizacja tej książki.
Tytuł Oryginalny : Tintenherz
Wydawnictwo : Egmont
Liczba stron : 512
Kocham tę książkę. Jest po prostu piękna. Pozostałe części trylogii też są niesamowite. Do tej pory nie spotkałam drugiej takiej książki która by tak pięknie opowiadała o sobie.
OdpowiedzUsuń