Dla 35 dziewcząt, Wybór jest szansą życia. Okazją aby uciec
od życia, które miały od urodzenia. Aby zostać wciągniętym w świat błyszczących
sukien i bezcennej biżuterii. Aby żyć w pałacu i konkurować w walce o serce
przystojnego księcia Maxona.
Ale dla Americi Singer, bycie wybraną jest koszmarem. Oznacza to odwrócenie się od jej sekretnej miłości – Aspena, który jest klasę niżej od niej. Opuszczenie domu w celu wstąpienia w zaciętą walkę o koronę, której America wcale nie chce. Życie w pałacu, który jest stale zagrożony brutalnymi atakami rebeliantów.
Wtedy America spotyka Maxona. Stopniowo zaczyna kwestionować wszystkie plany, które podjęła sama – i zdaje sobie sprawę, że życie, o którym zawsze marzyła nie może się równać z przyszłością, której nawet sobie nie wyobrażała.
„O dziewczynie, która księcia nie chciała” – tak można
opisać Americę Singer w pierwszej części książki „The Selection”. Dziewczyna ma
prawie wszystko czego chce : ukochanego i kochającą rodzinę. W pewnym momencie
trafia na zamek i ma za zadanie rywalizować o serce następcy tronu. Czy jest z
tego zadowolona? Nie do końca. Ma złamane serce, ale w trosce o rodzinę bierze
udział w Selekcji, tak jak pozostał 34 dziewczyny. Na początku chyba można ją
określić jako odrobinkę egoistyczną osobę, ale na kartach książki zmienia się.
Nie mogę napisać z czystym sumieniem, że ta książka mnie
zachwyciła. Nie mogę również napisać, że to dno i 100 metrów mułu. W sumie
historia stworzona przez Panią Cass była ciekawa z wyjątkiem jednego wątku. Znowu
pojawił się TRÓJKĄT MIŁOSNY. Wściekłam się na Amercicę kiedy … (nie powiem,
żeby nie psuć wam zabawy z czytania).
Bazując na opiniach innych, wiedziałam, że ,,The Selection”
może być albo wielkim rozczarowaniem, albo naprawdę przyjemną niespodzianką. Po
lekturze powieści muszę przyznać, że bardziej identyfikuję się z
rozczarowanymi. Kuleje naprawdę wiele elementów, które psują możliwość
swobodnego czerpania przyjemności z czytania.
Ogólnie rzecz biorąc historia jest ciekawa, a raczej pomysł
na historię. Jednak pomimo paru mankamentów, czytało się ją przyjemnie (za
wyjątkiem paru sytuacji). Język jest lekki i prosty. Jest to powieść z gatunku
mało wymagających. Ja spotkania z powieścią nie zaliczę do specjalnie
zachwycających ani wybitnie tragicznych. Ci, którzy po nią nie sięgną, niewiele
stracą.
Moja ocena to 3/6
Cykl "Selekcja":
Cykl "Selekcja":
- "Rywalki"
- "Elita"
- "Jedyna"
Tytuł Oryginalny: The Selection
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 327
0 komentarze:
Prześlij komentarz