Zbiegi okoliczności i dziwne
przypadki odgrywają wielką rolę w tej dowcipnej powieści o związkach
rodzinnych, drugich szansach, jakie daje nam życie, a zwłaszcza o młodzieńczej
pierwszej miłości. Rozgrywająca się w ciągu zaledwie 24 godzin historia Hadley
i Olivera przekonuje, że prawdziwa miłość może nas spotkać w najmniej
spodziewanym momencie i miejscu, że strzały Amora znajdują drogę do ludzkich
serc nawet w nowoczesnym świecie, w którym tak łatwo spóźnić się na samolot i
tak trudno zauważyć to, co najważniejsze. Serce w chmurach zauroczy nie tylko
rówieśników powieściowych bohaterów, ale spodoba się czytelnikom w każdym
wieku, wzruszając, rozśmieszając i przypominając, czym są motyle w brzuchu oraz
gromy z jasnego nieba. Okazuje się bowiem, że statystyczne prawdopodobieństwo
miłości od pierwszego wejrzenia nie jest wcale takie małe!
„- W życiu nie widziałem, by
ktokolwiek czytał te instrukcje. - No to masz szczęście, że siedzisz obok mnie
- mówi.”
„Serce w chmurach”…..mogłabym długo
rozprawiać na temat wspaniałości tej książki, ale wtedy moja wypowiedź
zawierałaby stanowczo za dużo spoilerów, więc postaram się zrecenzować ją
omijając momenty w których chciałabym Wam zdradzić co nieco.
Jest to książka prostolinijna,
która od razu znalazła sobie stałe miejsce w moim sercu i wiem, że będę do niej
wracać niejeden raz. Cieniutka książka, która wręcz ocieka urokiem, którym
czaruje czytelnika. Jest to bardzo sympatyczna powieść o zrządzeniach losu, w
której od czasu do czasu również objawia się duża odrobina humoru. Ani trochę
nie żałuję, że sięgnęłam po tę powieść.
Już dawna nic mnie aż tak nie
wciągnęło. Przyznać muszę iż Jennifer E. Smith napisała coś nowego i
chwytającego. Sam pomysł, że wszystko dzieje się w ciągu dwudziestu czterech
godzin jest ciekawym posunięciem, do tego ciekawy i styl pisania, który jest
taki... malowniczy? „Serce w chmurach” jest historią o miłości, ale i jeszcze o
innych ważnych, życiowych tematach takich jak pokonanie strachu, relacje
rodziny, która się rozpadła, pogodzenie się z tym co nadchodzi, wybaczenie,
zrozumienie. Wiem, że to już niby było i to wiele razy oraz na wszystkie
możliwe sposoby, ale w tym przypadku jest jakoś inaczej.
„Czy lepiej jest mieć kiedyś coś
dobrego i utracić, czy też nie mieć nigdy”
Opowieść wciąga od samego początku
do końca, akcja w zależności od sytuacji to przyspiesza to zwalnia potęgując
napięcie. Z każdą stroną czytelnik jest coraz bliżej finału, którego wyczekuje,
ale zarazem chciałby to odwlec aby jak najdłużej pozostać z bohaterami. Autorka
wykreowała Olivera oraz Hadley tak, że od razu zdobywają naszą sympatię,
chłopak jest ideałem faceta i w sumie można tylko zazdrościć bohaterce, że go
spotkała - wyrozumiały, inteligentny, zabawny, czarujący... A dziewczyna
wywołuje odruch opiekuńczy, wbrew pozorom ma prawo się buntować i obawiać tego
co nadchodzi.
Jedyne co mogę powiedzieć to
„POLECAM! POLECAM! POLECAM!”. Jest to idealna pozycja dla rówieśników bohaterów
(tj.17/18 lat) oraz wszystkich nastolatek. Polecam tę historię wszystkim
lubującym w tej tematyce, w szczególności zaś dziewczynom, które będą mogły
zobaczyć siebie na miejscu Hadley, której życie zmieniło się z powodu czterech
minut spóźnienia.
Moja ocena 6/6
Tytuł Oryginalny: The Statistical Probability of Love at First Sight
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 224
„Hadley wyjmuje z kieszeni fotela z
przodu zalaminowane instrukcje bezpieczeństwa […] Obok niej Oliver dusi się ze
śmiechu, Hadley podnosi na niego wzrok.
- Co?
- W życiu nie widziałem, by ktokolwiek czytał te instrukcje.
- No to masz szczęście, że siedzisz obok mnie – mówi.
- Tak w ogóle?
Dziewczyna uśmiecha się.
- Zwłaszcza w razie niebezpieczeństwa.
- Jasne – mówi on. – Czuję się nieprawdopodobnie bezpiecznie. Nie mogę się
doczekać, kiedy takie chuchro jak ty, metr pięćdziesiąt w kapeluszu, wywlecze
mnie stąd, gdy podczas lądowania awaryjnego stolik rąbnie mnie w głowę i
pozbawi przytomności.”
Cytaty z książki „Serce w chmurach”
Uwielbiam tą powieść. Jest idealna na wiosenne wieczory xD
OdpowiedzUsuń