Czy ludzkość jest w stanie stawić czoła inwazji obcej
cywilizacji tysiąckrotnie bardziej zaawansowanej niż nasza?
Nie.
Wystarczyły cztery fale kosmicznej inwazji, by z siedmiu miliardów ludzi ocalała zaledwie garstka. Rozrzuceni w różnych miejscach okupowanej planety walczą o przetrwanie. Od wymarłych miasteczek, przez płonące metropolie, po obozy uchodźców i tajne bazy wojskowe - każdy z bohaterów powieści Yanceya próbuje przetrwać i zrozumieć, co się stało i kim są kosmici, który postanowili wymordować całą ludzkość.
„Z zabijaniem tak już jest, że dopóki się tego nie zrobi, nigdy
nie można mieć pewności, czy jest się do tego zdolnym.”
Wiem jedno, gdyby inkwizycja nadal siała spustoszenie to
czytanie tej książki byłoby wielką konspiracją. Rick Yancey powinien być
zakazany! Przez tą książkę przechodziłam przez różne stany. Począwszy od
wściekłości, a skończywszy na wniebowzięciu i zszokowaniu.
Jest jeszcze jedna kwestia, o której muszę wspomnieć -
książkę czyta się znakomicie. Autor posługuje się dość łatwym w odbiorze
językiem, ale przede wszystkim chodzi o sposób prowadzenia narracji. Historię
poznajemy z punktu widzenia kilku bohaterów (narracja jest pierwszoosobowa),
ale każdy z nich jest interesujący. Choć postacie wcale nie są do siebie tak
bardzo podobne, łączy ich waleczność oraz... cięty język. Sarkazm w najbardziej
dramatycznych momentach powieści dodaje całości "pazura" i sprawia,
że czytelnik może jednocześnie śmiać się i płakać.
„Bóg nie wybiera uzdolnionych, Bóg daje uzdolnienia tym, których
wybrał.”
Fabuła nie pozwala na dłużej się oderwać, gdyż każda część
przynosi garść sprzecznych (do tych poprzednio otrzymanych) informacji, a
poznawszy początek musimy już dojść do prawdy. Troszkę rozwoju tej fabuły można
przewidzieć, ale czytając nie jest się dostatecznie pewnym swojej teorii.
Początkowo to historia o przetrwaniu kolejnych faz inwazji, potem o ucieczce, aż zmienia się w opowieść o walce. "Piąta fala" to połączenie wątków "Intruza" z narracją i akcją właściwą serii takiej jak "Igrzyska Śmierci". Jednocześnie jest jednak tak, jakby się czytało zupełnie inną i nową opowieść.
Początkowo to historia o przetrwaniu kolejnych faz inwazji, potem o ucieczce, aż zmienia się w opowieść o walce. "Piąta fala" to połączenie wątków "Intruza" z narracją i akcją właściwą serii takiej jak "Igrzyska Śmierci". Jednocześnie jest jednak tak, jakby się czytało zupełnie inną i nową opowieść.
"Piąta fala" to po prostu fenomenalna lektura. Nie
tylko jedna z najlepszych w tej tematyce, lecz również jedna z lepszych, jakie
miałam przyjemność kiedykolwiek przeczytać. Nie pozostaje mi nic innego, jak
tylko polecić Wam tę pozycję z całego serca - naprawdę warto!
Moja ocena 6/6
Cykl "Piąta Fala":
Cykl "Piąta Fala":
- "Piąta Fala"
- "Piąta Fala. Bezkresne Morze"
- "Piąta Fala. Ostatnia Gwiazda"
Tytuł Oryginalny: The 5th Wave
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 512
„Jeśli kosmici odwiedzą nas kiedykolwiek, myślę, że skutki
mogą być podobne, jak w przypadku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba.
Jak wiadomo, wydarzenie to okazało się niezbyt pomyślne dla rdzennych mieszkańców
tego kontynentu.”
Cytaty z książki „Piąta Fala”
boje sie kosmitów ale koniecznie musze przeczytac :)
OdpowiedzUsuń