niedziela, 13 sierpnia 2017

Paul Kalanithi – „Jeszcze jeden oddech”

Paul Kalanithi był jednym z najzdolniejszych amerykańskich neurochirurgów i ogromnym miłośnikiem poezji. W wieku 36 lat, po blisko 10-letniej pracy w charakterze neurochirurga i pod koniec wyczerpującej rezydentury, w momencie gdy Paulem zaczęły interesować się najważniejsze instytuty badawcze i najbardziej prestiżowe kliniki, młody lekarz usłyszał diagnozę IV stadium raka płuc.

W jednej chwili Paul zmienia się z lekarza ratującego życie w pacjenta, który sam podejmuje walkę z chorobą. I zaczyna pisać. Wytrwale, strona po stronie, niezależnie od trudności, jakie przynosiła postępująca choroba.

„Jeszcze jeden oddech” to szczera, wzruszająca historia wybitnego lekarza, który stanął twarzą w twarz ze śmiercią. Zapis determinacji i świadectwo walki.

Paul Kalanithi zmarł w marcu 2015 roku, niemal do ostatniej chwili pracując nad tekstem. Ta niedokończona książka doskonale oddaje ulotność naszego życia.

Ta książka trafiła w moje ręce jako prezent urodzinowy. Początkowo zachwyciła mnie sama okładka, ale było to spowodowane tym, że książki medyczne mnie w sobie bez problemów rozkochują i nawet nie potrzebują otwarcia.  Potem wyciągnęłam jedną zakładkę ze stosu zakładek i otworzyłam książkę. W sumie nie potrzebowałam tej zakładki, ponieważ dosłownie na wdechu przeczytałam całą książkę.

„Jeszcze jeden oddech” to autobiografia pewnego młodego neurochirurga, który dopiero co rozwija swoje skrzydła. Przed nim rozciągają się nowe możliwości rozwoju kariery, wystarczy tylko po nie sięgnąć. W momencie kiedy Paul Kalanithi właśnie wyciąga rękę po jedną z nich dostaje diagnozę, która jest niczym innym jak wyrokiem śmierci. Potem postrzeganie świata i śmierci przez Paula zmienia się. Do tej pory zajmował się śmiercią jako lekarz oraz człowiek, który gustował w literaturze klasycznej, po diagnozie staje się pacjentem. Zaczyna odczuwać to co do tej pory było dla niego fikcją, bo skąd miał wiedzieć jak się czują jego pacjenci w obliczu nadchodzącej śmierci?

Kiedyś narzekałam, że w książkach było mało dialogów, ale w tym przypadku nie jest to bardzo odczuwalne. Ciekawe spostrzeżenia autora, cytaty pochodzące z klasyków literatury sprawiają, że ta książka nas pochłania, rozumiemy ciąg myślowy autora i dostrzegamy to co on chce nam przekazać.

"..Jeśli życie niezbadane nie jest warte przeżycia, to czy nie przeżyte życie warte jest badania?.."

Nie spodziewałam się, że ta książka tak na mnie wpłynie i zmieni moje postrzeganie świata. W pewnym momencie byłam tak zachwycona tą powieścią, że nawet zaczęłam się zastanawiać czy autor napisał coś jeszcze i dopiero po chwili przypomniałam sobie, że autor nie miał szansy nawet dokończyć tej pozycji. Pokazuje to tylko, że mimo iż autor nie zajmował się zawodowo pisaniem, jego styl i sposób przedstawiania rzeczywistości jest porywający.

Nie wiem co jeszcze mam powiedzieć. Polecam. Z całego serca polecam.

Moja ocena: 6/6

Tytuł Oryginalny:  When Breathe Becomes Air

Liczba stron: 234
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Share:

0 komentarze:

Prześlij komentarz